Rafał Weber kwestionuje decyzje rządu dotyczące transportu i finansów, przewidując wzrosty cen
Na konferencji prasowej zwołanej przez posła Rafała Webera w poniedziałek, 4 listopada, głównym tematem były kontrowersyjne decyzje obecnego rządu w kwestii transportu drogowego i kolejowego. Poseł podkreślał, że mogą one skutkować znaczącymi podwyżkami.
Od 1 listopada na skutek decyzji gabinetu Donalda Tuska, zauważyć można rozszerzenie sieci dróg płatnych dla pojazdów o masie przekraczającej 3,5 tony oraz autobusów. Ekspansja ta dotyczy ponad 1600 km dróg szybkiego ruchu, w tym autostrad i dróg ekspresowych, które są włączone do elektronicznego systemu poboru opłat e-TOLL. Takie działania są regulowane przez Rozporządzenie Rady Ministrów. Jak wynika z analizy skutków tych nowych regulacji, w ciągu dekady przewoźnicy i transportowcy mogą stracić nawet 14 mld zł.
– To suma, która robi duże wrażenie. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to olbrzymie środki. W moim przekonaniu, biorąc pod uwagę funkcjonowanie gospodarki, te koszty ostatecznie poniosą kontrahenci firm transportowych. Z kolei kontrahenci przerzucą je na konsumentów końcowych, czyli na nas wszystkich, użytkowników towarów przewożonych drogą lądową. W najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych podwyżek cen. Moim zdaniem ten ruch ma charakter proinflacyjny i jest zgodny z innymi działaniami obecnego rządu, mającymi na celu maksymalne zwiększenie inflacji w Polsce – komentuje poseł Rafał Weber.
Dodaje również, że do tej listy należy dodać powrót 5% podatku VAT na żywność od 1 kwietnia br., który został zniesiony za czasów poprzedniego rządu i nie był obowiązkowy przez kilkanaście miesięcy.
– Ceny produktów spożywczych stale rosły, dlatego chcieliśmy chronić konsumentów przed wysokimi cenami w sklepach – dodaje Weber.