Stal Stalowa Wola uległa na wyjeździe UJK Kielce w zaległym spotkaniu 2 ligi
W meczu zaległej 5. kolejki 2 ligi koszykówki, drużyna Stal Stalowa Wola nie sprostała na wyjeździe swoim rywalom z UJK Kielce, przegrywając 63:73. Pomimo prowadzenia przez większość czasu, to właśnie kielczanie cieszyli się ze zwycięstwa. Do 38. minuty spotkania stalowowolanie utrzymywali ośmiopunktową przewagę nad przeciwnikami.
Pierwsze dwie kwarty rozgrywki były pełne zaciętej walki i nerwowej gry. Wynik oscylował wokół remisu, który na tablicy pojawiał się aż siedem razy. Jeżeli któreś z drużyn zdobyło prowadzenie, było ono zawsze minimalne. Dopiero na początku trzeciej kwarty Mateusz Łabuda pokazał swoją skuteczność, trafiając trzykrotnie za trzy punkty i umożliwiając swojej drużynie odskoczenie na siedem punktów (43:36).
W 25. minucie, po udanej akcji 2+1 Aleksandra Jadasia, Stal Stalowa Wola miała dziewięciopunktową przewagę (47:38). Niestety, w tym momencie na boisku zaczęła dziać się magia – Lewandowski zaczął trafiać do kosza, a Wesołek skutecznie rzucał zza łuku. Po dwóch kwartach zaliczka Stali topniała do jednego punktu (51:50).
Natomiast początek ostatniej kwarty zapowiadał, że to Stal może wyjść z meczu zwycięsko. W ciągu półtorej minuty zdobyli 9 punktów przy stracie zaledwie dwóch. Po trafionym rzucie za trzy punkty przez Barana, wynik dla gości wynosił 60:52. Niestety, drużyna z Stalowej Woli nie potrafiła utrzymać skoncentrowanej gry. Przyjęli zbyt pasywną postawę w ataku, co doprowadziło do stopniowej utraty przewagi. Trzy minuty przed końcem na tablicy rezultatów pojawił się remis 62:62.
Choć po udanym rzucie wolnym Stal odzyskała prowadzenie, to finałowe minuty spotkania należały do kielczan. Ostateczny wynik spotkania ustalił rzutem z dystansu Lewandowski.